Naturalny czy sztuczny śnieg – który lepszy?
Data dodania: 2016-02-11
Sezon narciarski w pełni, jednak pogoda nie jest łaskawa dla wszystkich regionów. Obecnie nie stanowi to problemu ze względu na systemy sztucznego naśnieżania. Systematyczne używanie armatek śnieżnych pozwala utrzymać warstwę śniegu umożliwiającą korzystanie ze stoku przez kilka miesięcy aż do wczesnej wiosny.
fot: pixabay.com
Znajdź ubezpieczenie dla siebie
Struktura śniegu
W przypadku braku naturalnych opadów używa się armatek śnieżnych. Wyrzucają one w powietrze drobinki wody, a te w połączeniu z niską temperaturą przekształcają się w płatki śniegu. Są one złożone z kryształków lodu przez co również cięższe i bardziej ostre. Tak wytworzony śnieg poza zwiększoną wagą jest mniej podatny na skompresowanie. Po wielu zjazdach narciarzy i snowboardzistów oraz pracy ratraków nadal utrzymuje się na podobnym poziomie – w przeciwieństwie do naturalnego puchu znacznie zmniejszającego swoją objętość.
Potrzebne warunki
Wytwarzanie śniegu nie jest możliwe przez cały rok. Aby armatki mogły poprawnie pracować, a raczej żeby woda przeistaczała się w śnieg, konieczne są bardzo niskie temperatury (najlepiej poniżej zera) oraz mała wilgotność powietrza. W ciągu jednej godziny urządzenia te mogą wyprodukować od 13 nawet do 100 metrów sześciennych śniegu. Wydajność zależy od danego sprzętu. Wyprodukowany śnieg nie może nam w żaden sposób zaszkodzić, gdyż z armatek wydostaje się jedynie woda.
Powolne topnienie
Sztucznie utworzony śnieg znacznie dłużej utrzymuje się na ziemi. Proces topnienia jest wydłużony ze względu na inne ukształtowanie pojedynczych płatków. Utwardzony i skompresowany będzie leżał tak długo, aż pogoda nie przyniesie wysokich temperatur. Jeżeli będziemy mieć do czynienia z suchą wiosną, sztuczny śnieg zapewni nawodnienie na długi czas, gdyż będzie topniał powoli i stopniowo. Tak więc ma on pozytywny wpływ także na środowisko.
Różnice w jeździe
Jeżdżenie po sztucznym śniegu nie zawsze sprawia jednakową przyjemność. Sztuczny śnieg ma inne ukształtowanie i może się wydawać bardziej ostry. Różnica nie jest jednak dostrzegalna przez
przeciętnego narciarza. Problemem może być jedynie większy opór. Na sztucznie zaśnieżanym stoku nie będziemy mogli rozwinąć takich prędkości jak na naturalnym.
Bezpieczne zjazdy z polisą
Stok, niezależnie czy sztucznie czy naturalnie zaśnieżony, może być miejscem częstych upadków. O ile zazwyczaj nabawimy się jedynie kilku siniaków, zdarzają się sytuacje, gdy dochodzi do poważniejszych uszkodzeń. Możemy nawet potrzebować pomocy medycznej. Koszty leczenia podczas wyjazdu narciarskiego pokryje właściwie dopasowane ubezpieczenie.
Julietta Maciejak